Jednym z najbardziej popularnych surowców grzewczych jest tzw. pellet, czyli produkt, który powstaje wskutek prasowania odpadów drzewnych, zatem trocin czy też wiór. Produkcja takiego materiału jest zupełnie zrobotyzowana oraz przebiega na wielu poziomach.
Opiera się także na pełnej synchronizacji różnego typu sprzętów i mechanizmów.
Źródło: http://www.flickr.com
Źródło: Honda
Najprościej rzecz biorąc, wytwarzanie takiego surowca polega na trzech głównych krokach. Biomasę trzeba osuszyć, rozdrobnić i sprasować. Mokre trociny trafiają na przenośnik listwowy, gdzie są machinalnie dozowane. W czasie tego procesu wilgotność spada z ok. 60% do ok. 8-10%. Potem osuszony, a także już rozdrobniony surowiec trafia do przyrządu pod nazwą granulator. Jeżeli wymaga tego jakość surowca, dodawany jest także inny komponent. Mogłoby być także konieczne ustabilizowanie wilgotności na poziomie 11-12%. Gwarantuje to największą jakość końcowego produktu, co jest oczywiście bardzo ważne dla końcowego odbiorcy.
Absorbujący artykuł? Jeśli tak uważasz, to kliknij tu, wyczerpujący artykuł, który w tamtym miejscu odnajdziesz, także jest coś wartościowego.
Dlatego też materiał trafia do zbiornika buforowego granulatora, gdzie następnie za pomocą przenośnika ślimakowego, trociny przetransportowane są do kondycjonera. W tamtym miejscu dodawana jest również para wodna, która posiada ok. 180 stopni Celsjusza. Za sprawą tego dodatku, poprawia się tzw. skleikowanie pelletu.
Dodatkową zaletą jest ustabilizowanie działania granulatora a rolki oraz matryce niszczą się o wiele wolniej. Następnie z kondycjonera materiał wydawany jest do granulatora. Tam właśnie trociny są poddawane prasowaniu i uzyskują docelową postać pelletu.
Nie jest to jednak ostateczny moment produkcji pelletu. Trafia do chłodnicy przeciwprądowej, gdzie jest on schładzany i utwardzany. Tego typu towar poddaje się ponownie przesiewowi. Oddzielany jest on od pyłu i pozostałych drobin.