Jeżeli chodzi o zagadnienia dotyczące hamulców, największą uwagę (jeśli chodzi o podzespoły) kładzie się głównie do klocków i tarcz. Bagatelizuje się jednak poniekąd zaciski hamulcowe.

A przecież one również są odpowiedzialne za precyzję dozowania i siłę hamowania, więc należałoby dowiedzieć się na temat takich zacisków trochę więcej. Zaciski można podzielić na dwa podstawowe typy: stałe i pływające. Zacisk pływający wyposażony jest w bardzo delikatną na wielokrotne oraz regularnie serwisowane elementy, czyli m.in. prowadnice. Taki element wymaga właściwego oraz regularnego serwisu oraz używania szczególnego smaru o podanym przez producenta składzie. Nawet przy niezwykle delikatnej eksploatacji przez nawet 80-100 000 km, tego typu prowadnice zaczynają wytwarzać dość specyficzne, metaliczne dźwięki podczas swej pracy. Przy każdej wymianie klocków trzeba pamiętać o metalowych elementach, które utrzymują klocki w jarzmie. Najczęściej płytki te są sprzedawane osobno. Praktycznie eksploatacja zacisków stałych bardzo się różni od tych pływających.

Zacisk typu monoblok nie przewiduje w swej konstrukcji zastosowania prowadnic. Z takiej prostej przyczyny nie posiadają one wcześniej wspomnianych wad. W każdym typie zacisków odnajdziemy m.in.

Masz ochotę zbadać odmienny punkt widzenia na rozważany w tym materiale problem? Kliknij zatem tutaj i sprawdź więcej szczegółów (https://www.parkietypryczynicz.com.pl/de/unsere-gueteklassenormen/)!

tłok. W dużej ilości tłoczkowych zaciskach tego typu tłoków mogłoby być nawet 12. Takie zaciski są zdolne do znacznie większej ilości nawet relatywnie intensywnych hamowań – w porównaniu do wspomnianych zacisków pływających.

Do najbardziej istotnych wad zacisków pływających zaliczają się częste klinowanie uszczelnień, ich uszkodzenia czy też nieregularne zużycie tarcz i klocków hamulcowych. Zaletą są natomiast ceny takich zacisków. Ich waga to jednak kwestia sporna, ponieważ jest ona zależna od modelu oraz producenta.